Parę prostych ćwiczeń uświadamia mi, jak mały mam "zasięg" nogi. Zawsze byłem gibki jak kłoda drewna więc to żadne zaskoczenie. Ale nigdy bym nie podejrzewał, że ból w biodrze, dla mnie wyraźnie związany ze stawem, jest spowodowany "zesztywniałymi" mięśniami. Dostaję serię podstawowych ćwiczeń. Nie ma odwrotu - do każdego treningu muszę wprowadzić rozciąganie się.
niedziela, 10 listopada 2013
Kontuzja? Nie, to tylko ...
Biegam co raz więcej. Kilometry za kilometrami. Przekraczam
swoje kolejne granice. I pojawiają się pierwsze dolegliwości. Ból stopy, ból w
biodrze. Nasiliły się zwłaszcza po ostatnim półmaratonie. Zaczynam się zastanawiać, czy nie trzeba przyznać się przed samym
sobą, że całe to bieganie to za duży wysiłek dla mnie. Tylko czemu akurat dla mnie ma być za duży, skoro dla setek tysięcy nie jest?
Decyduję się na wizytę u fizjoterapeuty. Pan Darek rehabilitował Olę po wypadku i skutecznie postawił ją na nogi. Idę do niego po
poradę. Skrzywienie kręgosłupa? Krótsza noga? Stare stawy? Gdzie jest źródło bólu. Na szczęście całe to zdrowotne zamieszania sprowadza się do prostego stwierdzenia:
nie rozciągam się!
Parę prostych ćwiczeń uświadamia mi, jak mały mam "zasięg" nogi. Zawsze byłem gibki jak kłoda drewna więc to żadne zaskoczenie. Ale nigdy bym nie podejrzewał, że ból w biodrze, dla mnie wyraźnie związany ze stawem, jest spowodowany "zesztywniałymi" mięśniami. Dostaję serię podstawowych ćwiczeń. Nie ma odwrotu - do każdego treningu muszę wprowadzić rozciąganie się.
Parę prostych ćwiczeń uświadamia mi, jak mały mam "zasięg" nogi. Zawsze byłem gibki jak kłoda drewna więc to żadne zaskoczenie. Ale nigdy bym nie podejrzewał, że ból w biodrze, dla mnie wyraźnie związany ze stawem, jest spowodowany "zesztywniałymi" mięśniami. Dostaję serię podstawowych ćwiczeń. Nie ma odwrotu - do każdego treningu muszę wprowadzić rozciąganie się.
Subskrybuj:
Posty (Atom)