sobota, 26 kwietnia 2014

Dlaczego biegam wg HR max?

Przyszedł czas na długie wybiegania. Lubię biegać przed siebie, urządzać sobie biegowe wycieczki po okolicy. A okolica u mnie pagórkowata. Trzymanie cały czas jednego tempa dawałoby mi niesamowitą huśtawkę tętna. Na niektórych podbiegach trzymanie zadanego tempa oznaczałoby wręcz trening na 100% tętna maksymalnego. I tak co parę kilometrów :) Nie miałoby to nic wspólnego z długim, spokojnym wybieganiem.

W zegarku nie ustawiam żadnych alarmów dla przekroczenia stref tętna. Przy tej charakterystyce terenu zegar pikałby mi non stop. Nie o to chodzi, aby się ciągle stresować pojedynczymi skokami tętna. Pilnować trzeba średniej wartości.

Jedna z opcji ustawienia wyświetlacza to wykres tętna za ostatnie trzy minuty biegu. Ustawiam "auto lap" na 0,5km. Jeden rzut oka na wykres i widzę co się dzieje z tętnem. To jest też  dobry test na sprawdzenie, czy to co czuję po głębokości i miarowości oddechu pokrywa się z tym, co pokazuje pulsometr.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz