Biegam regularnie. 3-4 razy w tygodniu. Głównie okolice Kielna. Poznaję tereny wokół naszego nowego domu. Każdy bieg to krajobrazowa wycieczka po "szwajcarii kaszubskiej". Trochę lasów, pola, jeziora. Malowniczy krajobraz.
Wyznaczam sobie jedną podstawową pętle. W zależności od potrzeb mogę ją trochę wydłużyć lub nieco skrócić. Trudno znaleźć płaski odcinek drogi. Cały teren głęboko porzeźbiony. Warszawiacy zazdroszczą mi tych pagórków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz